sobota, 9 grudnia 2017

WSPOMNIENIA z FRANCJI 2011r



 
                                            Pałac ostatnich Ludwików francuskich



             Z WIZYTĄ U „KRÓLA - SŁOŃCE”


              Ujrzałam pałac w Wersalu, rezydencję ostatnich Ludwików francuskiego ancien regime’u, jeden z największych kompleksów pałacowo – parkowych na świecie, przez sto lat z górą ośrodek władzy. 
Jeszcze w XVI w. wokół miasteczka Wersal rozpościerały się głębokie lasy, miejscami podmokłe, pełne zwierzyny, będące wspaniałymi terenami łowieckimi. 
To tu realizowali swoje pasje myśliwskie królowie Francji, a młody Ludwik XIII z początkiem XVII w. wzniósł pierwszy, niewielki zamek myśliwski. 
Jego syn i następca, Ludwik XIV, modyfikował zameczek zanim powziął decyzję o jego przebudowie, a właściwie rozbudowie.
                                              
                                        Emblemat Ludwika XIV - Króla - Słońce

Według „królewskich snów” o potędze, wizji i wymagań miał to być „Pałac Słońca”, zaś on, Ludwik XIV panujący stąd nad Francją, miał stać się „Królem – Słońce”.
„Francja to ja!”- zwykł mawiać władca.
Nowopowstała rezydencja (oficjalnie już od 1682r) przyćmiła wielkością i przepychem wszystko, co do tamtych lat stworzono w europejskim kręgu kulturowym; stała się symbolem i wzorem absolutyzmu panującego na Starym Kontynencie.
           
                                     Pałac w Wersalu; kolejki do kas biletowych
                            
                                                    Pałacowa kaplica


Pałac w Wersalu to najwspanialsza budowla klasycznego baroku. Rozmiary jego są wprost imponujące: np. jego elewacja ogrodowa ma 640m długości; jej środek stanowi słynna Galeria Zwierciadlana o wymiarach 74m x 10m i 13m wysokości. 
To jest „korpus główny”, a do niego przylegają dwa wydłużone skrzydła boczne.
Z czasem siedziba ogromnego, bo liczącego ok. 10 000 osób dworu Ludwika XIV powiększała się o dalsze budynki, galerie i kolumnady, tarasy, oranżerię i salę teatralną.
                          
                                       Pałac od strony ogrodów królewskich

Na przełomie XVII i XVIII w. wzniesiono trójnawową kaplicę pałacową, piękny przykład francuskiego baroku. Pałac posiada dwie kondygnacje, zdobią go kolumny, pilastry, łuki i wysokie okna. Całość zwieńczono balustradową attyką, w której znalazły się mieszkania dworzan.
                           
                                                       Attyka pałacu


Król, królowa i książęta zamieszkiwali środek i skrzydła pałacu. Wraz z licznymi turystami po marmurowych stopniach, powoli, zmierzałam do Wielkiej Sali Straży, gdzie podziwiałam „Posiedzenie Stanów Generalnych”- obraz z XV w, oraz malowidła z okresu napoleońskiego pędzla J.L.Davida, nadwornego malarza cesarza Francuzów.
                         
                             Obraz pt "Posiedzenie Stanów Generalnych"; XVw.

Zapamiętałam „Koronację Napoleona” tegoż twórcy z paru względów; obraz ten powstał na zamówienie Bonapartego i miał uwiecznić ceremonię jego koronacji, która odbyła się w katedrze Notre – Dame, w obecności papieża przybyłego na tę okoliczność do stolicy Francji(!) z Rzymu. Sam David był jej świadkiem i tworzył szkice do przyszłego obrazu.
Niezwykłe wydarzenie (nie w starej katedrze koronacyjnej władców Francji począwszy od Chlodwiga w Reims, a w Paryżu) uwiecznił w ten sposób, że przedstawił koronację klęczącej cesarzowej Józefiny dokonaną przez Napoleona – już w koronie na głowie; tym samym „obszedł” fakt rzeczywistego „samoukoronowania się” na cesarza Francuzów w asystencji papieża, a obraz pokazujący tę ceremonię jest uważany za dokument historyczny. 
                            
                                               Herb króla Ludwika XIV

Następnie udałam się do salonów Wielkich Apartamentów króla (jego „mieszkania”), pełnych stylowych sprzętów, dzieł sztuki w postaci rzeźb – w tym wspaniałego popiersia samego Ludwika XIV, tapiserii na ścianach, niesamowitych żyrandoli, by wreszcie zachwycić się jego salą tronową, balową - najświetniejszym pomieszczeniem pałacowym – Galerią Zwierciadlaną.
                            
                                                Galeria Zwierciadlana

Jej sklepienie zdobią malowidła przedstawiające zwycięstwa francuskiego oręża. Wielkie okna Galerii wychodzą na ogrody i park doświetlając ją, a po przeciwnej stronie sali jest tyle luster i nisz z posągami mitycznych postaci, ile jest okien. 
                          
                                                       Sufit Galerii
                                      
                                                              Kandelabry
                                       
                                                       Lustra i świeczniki
                 
                                       Tłum turystów w Galerii Zwierciadlanej

Podziw wzbudzają fantastyczne, kryształowe żyrandole i kandelabry, a po wspaniałych posadzkach „sunie” tłum turystów, błyskają flesze aparatów fotograficznych, bo każdy chce uwiecznić jakiś detal, czasem i siebie w tej niezwykłej, lśniącej przestrzeni. Tu przyjmowano ważnych przedstawicieli różnych krajów, tu przedstawiano rodzime znakomitości i wielkie damy, spośród których niejedna „awansowała” potem na „maitresse – en – titre”(„urzędującą” metresę), niejednokrotnie poważnie wpływającą na losy kraju; wystarczy wspomnieć słynną panią Pompadour. 
                                   
                                               Wielkie Apartamenty; komnata
                                       
                                           Kryształowy świecznik w komnacie
                                       
                            Król Ludwik XIV w komnacie Wielkich Apartamentów

Apartamenty Królowej, Małe Apartamenty, to obecnie oglądane głównie salony królowej Marii Leszczyńskiej, małżonki Ludwika XV, Bien – Aime’(Ukochanego). 
Oglądałam sypialnię królowej, a w niej łoże z baldachimem, na którym publicznie, 
a więc w obecności dworu, przy otwartych oknach królowe Francji rodziły delfinów…naród musiał widzieć i wiedzieć, że narodził się Następca Tronu.
                            
                                                 Apartament królowej Francji
                                                 Marii Leszczyńskiej
                        
                                                    Łoże w sypialni królowej


Ściany pokrywały tapiserie, zaś miękkie sofy, fotele i karła, stół i małe stoliki do różnych gier, stylowa sekretera i lustra królowej – oto pełne przepychu wyposażenie tych komnat.
                    
                                                       Sekretera królowej
                     
                                                                   Sofa


Pałac wersalski zawsze kojarzy się nam z władzą, sztuką, nieprawdopodobnym, bajecznym przepychem, tłumem strojnych dworzan, dam lśniących klejnotami, szeleszczących jedwabiem wspaniałych sukien, szali i wachlarzy z piór, w upudrowanych perukach; lecz ten pałac jak z baśni pana Perrault, ten pałac…śmierdział, cuchnął, gdyż nie było „toalet”, nie przewidziano w nim łazienek…Każdy z dworzan ”posiadał tylko perfumy, by zabić smród niemytych ciał”; „Nie jestem może wolna od wad, jakie mi przypisujesz, Sire, ale przynajmniej jak Wasza Królewska Mość nie cuchnę”- oto słowa przypisywane pani de Montespan, słynnej metresie Ludwika XIV pod koniec jej „panowania nad Królem – Słońce”.
Naturalne potrzeby załatwiano po kątach, pod schodami, w różnych zakamarkach korytarzy i klatek schodowych pałacu. Damy chowały psy, koty, ptaki, o innych zwierzętach hodowanych nie wspomnę. Gdy zaduch stawał się trudny do zniesienia, dwór przenosił się do innego pałacu, by armia służących mogła przywrócić porządek we wnętrzach. Następca „Króla – Słońce”, Ludwik XV, nie posiadał środków pieniężnych, by kontynuować rozbudowę rozpoczętą przez pradziadka; wybudował Operę Królewską i Petit Trianon dla markizy Pompadour. Ostatni z Ludwików ancien regime’u, Ludwik XVI nie dołożył niczego, by uświetnić rezydencję wersalską. 
                              
                                         Jedna z pałacowych klatek schodowych


Piękną klatką schodową wyszłam na zewnątrz oszołomiona, przytłoczona ilością złoceń, drogocennych sprzętów, tapiserii, kryształów, marmurów, tego całego przepychu tak niemądrego, niepotrzebnego – z punktu widzenia mojego, osoby z XXIw. Z dala od równie męczącego tłumu turystów, gdzie jeden nad głową drugiego, przepychając się, fotografował, w ciasnocie, w upale i duchocie i dla relaksu spacerowałam po dziedzińcach Ministrów, Królewskim, dłużej zatrzymałam się na Dziedzińcu Marmurowym.

                                         Wspaniała siedziba "króla - Słońce"
 
Wokół wznosiły się zabudowania zameczku myśliwskiego Ludwika XIII z białego kamienia i czerwonej cegły. Jego elewacje zdobią detale misternie wykonane i złocone oraz rzeźby… Aż nadszedł czas Wielkiej Rewolucji Francuskiej...
Pałac w Wersalu odarto z tapiserii, splądrowano, ograbiono ze sprzętów i dzieł sztuki; część ich, przeniesiona do Louvre’u została uratowana; wspaniały do niedawna pałac opustoszał, lecz ocalał. Dzięki Napoleonowi odzyskano część utraconych bogactw odkupując je z rąk prywatnych na licytacjach.
Restauracja Burbonów i Monarchia Lipcowa Ludwika Filipa, króla – obywatela, w części wnętrz utworzyła Muzeum Historii Francji, pozostałe sale przeznaczyła na cele reprezentacyjne.
W murach Wersalu, w Galerii Zwierciadlanej w 1871r ogłoszono powstanie Cesarstwa Niemieckiego po klęsce Francji w wojnie z Prusami (bitwa pod Sedanem w 1870r).
Tu też, w 1919r podpisano Traktat Wersalski kończący krwawą I wojnę światową - w ten sposób XX wiek zakończył polityczną karierę tego świetnego pałacu. 
Jego niezwykłe dzieje i architektura przyciągają rokrocznie miliony turystów rozmiłowanych w historii, kulturze, sztuce – w pięknie i czekają tam, gdzie niegdyś odbywały się rewie, na wejście do wnętrz, gdzie tą historię tworzono, a dzieła sztuki służyły na co dzień wybranym. Następnie były fantazje ogrodów Króla – Słońce.
                
                            Korona Burbonów na bramie do pałacu królewskiego
                            w Wersalu


Wreszcie z bajki czasów Rokoka przez bramę zwieńczoną emblematami Twórcy pałacu wersalskiego, Ludwika XIV – koroną, znakiem Słońca i herbowymi liliami Burbonów, odnowionymi i powleczonymi złotem, by wyglądały tak, jak niegdyś, w czasach świetności przeszłam w prozę XXI w, czyli – w realia, wsiadając do autokaru, by kontynuować podróż po „słodkiej” Francji.
                                          
                                         Eksponat z wystawy tronów w pałacu
                                       werdalskim


                                                                                              Ewa Utracka


Ancien regime – fr. stary ład, porządek, dawny ustrój polityczny sprzed Wielkiej Rewolucji Francuskiej
Le Bien – Aime’ – Ukochany (o królu Ludwiku XV)
Maitresse – en – titre – „urzędująca” metresa, oficjalna kochanka króla


fot. Ewa Utracka