środa, 11 stycznia 2023

 

   

Bacówka Dobrych Myśli na Jamnej

Tajemnice Jamnej czyli dokąd na wycieczkę


                     RELAKS DLA DUŻYCH I MAŁYCH


           Drogą jezdną schodzę spod kościoła zmierzając do schroniska zwanego od lat Bacówką Dobrych Myśli. Stanęło ono na skraju wsi w czasach PRL-u i było własnością PTTK. Znajdowało się na skrzyżowaniu szlaków turystycznych pieszych i rowerowych. Idąc przez gęste lasy bukowo – jodłowe, między skałkami, pokonując głębokie "paryje", idąc wśród krzewów, łąk, zagród i pól można dojść do Kąśnej Dolnej, jedynej posiadłości Ignacego Jana Paderewskiego w tej Polsce, którą wszelkimi siłami odzyskiwał wraz z Romanem Dmowskim z rąk zaborców na konferencji w Wersalu.

Późniejszy premier rządu "młodej" RP przede wszystkim reklamował Ojczyznę w świecie będąc uznanym "królem fortepianu".

Można realizować wycieczkę do Skamieniałego Miasta, owianego legendami; można też zobaczyć rezerwat "Diable Skały" czy też wielgachny kamień zwany Wieprzkiem. Można też pojeździć na rowerze, a w zimie na nartach biegowych.

Zawsze, o każdej porze roku towarzyszyć nam będą piękne widoki i wonne, świeże powietrze.

Przez kilka lat Bacówka Dobrych Myśli, bo taką nazwę dostało stare schronisko, należała do poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, lecz z powodów natury finansowej przeszła w ręce Gminy Zakliczyn. W ciągu krótkiego czasu stała się prawdziwym ośrodkiem turystyczno-wypoczynkowym. Wystarczy oglądnąć jej pomieszczenia jak sala kominkowa, jadalnia z bufetem, weranda oraz część hotelową.

Bacówka z werandą i część hotelowa

Turyści na werandzie

Krajobraz Pogórza Ciężkowickiego oglądany z Bacówki

 Poniżej są wyznaczone miejsca do palenia ognisk, boisko do siatkówki, batuta, huśtawki, zjeżdżalnie i domek na drzewie, a wszystko to do zabawy dla "początkujących" turystów, gdy przyjdzie im na to ochota po dłuższych wędrówkach.

Salka z kominkiem

Pokój

Najważniejsze ognisko i nad nim kociołek z jedzeniem. Młodemu "ludowi z Jamnej" wszystko smakuje wybornie!

Domek do zabaw

Urządzenia do zabaw dla najmłodszych turystów

Pawilon hotelowy - w budowie

Kiosk i wieża widokowa w pobliżu Bacówki

Wieża widokowa na Jamnej
Ku zadowoleniu amatorów panoram stanęła drewniana wieża widokowa, na którą można się wspiąć bez większego wysiłku, usiąść na ławeczce w ciszy i...patrzyć, patrzyć i podziwiać fantastyczny świat, podumać, porozmyślać...


Widoki z wieży na Beskid Sądecki i Pogórze

Nie spieszymy się, nie ma takiej potrzeby... Jesteśmy przecież w niezwykłym, miejscu. Niech inni, którzy ach! muszą - niemądrze się śpieszą i stresują...

Muzyka w profesjonalnym wykonaniu...

wpisuje się w niezwykłą nastrojowość tych miejsc

My nic nie musimy, jesteśmy tam, gdzie królują Dobre Myśli, gdzie muzyka brzmi inaczej niż w mieście, wśród tłumu, gdzie jest słonecznie, błękitnie, zielono, a bywa i purpurowo-złociście o zachodzie słońca, gdzie jesienią jest kolorowo, a zimą – naprawdę biało... 

 Czasem, wśród wesołej zieleni, bardziej "oczami duszy" niż w realu, możemy ujrzeć postać w białym habicie uśmiechającą się z przyjaźnią, życzliwie, jak kiedyś - o. Jan Góra... Taka jest bowiem aura Jamnej – wspomnieniowa, pobudzająca do refleksji, uchylająca rąbka Nieba i jego Tajemnic, odrobinę nostalgiczna, ile komu potrzeba – relaksująca, lecz zawsze urzekająca; i takich wrażeń i odczuć życzę wszystkim "włóczykijom", którzy mają tu swoją "chatkę", obieżyświatom, ciekawskim, niespokojnym duchom, miłośnikom piękna i muzyki, po prostu – turystom.

Bacówka Dobrych Myśli żegna turystów


 Kraków, styczeń2023r                                                               Ewa Utracka

fot. Ewa Utracka


 

wtorek, 10 stycznia 2023

CIEKAWE MIEJSCE MAŁOPOLSKI

 

   

    Kościół pw Matki Bożej Niezawodnej Nadziei na górze Jamna, najmłodsze w Polsce  Sanktuarium Maryjne


    SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ NIEZAWODNEJ NADZIEI


      Przystanęłam na chwilę modlitwy i zadumy nad losem spoczywających we wspólnej mogile w pobliżu kościoła ofiar okrucieństwa morderców, nieludzi lecz istot dwunogich i bezmózgich; otarłam łzę i poszłam w stronę kościoła – Sanktuarium Maryjnego. Spadziste połacie dachu, wieża strzelista zakończona krzyżem, sięgająca do nieba, kamienne ściany i drewniane drzwi do świątyni. Najpierw przeczytałam, jak powstawała świątynia, co uwidoczniono na tablicy pamiątkowej.

Historia powstawania kościoła

                                  

Budowa postępowała szybko; robotnicy – górale, studenci i "tubylcy" pracowali z zapałem, bo nabierały kształtów marzenia, modlitwy, wspomnienia sprzed wielu lat dzięki sercu ojca Jana Góry wspieranego przez naszego Papieża, bo pamięć wydarzeń, które niegdyś tu się rozegrały, ma być ostrzeżeniem dla człowieka – nie może zaginąć!

Weszłam do środka. Przede mną przestrzeń rozświetlona słońcem, cień przy ścianach z kamienia i pod drewnianym chórem.

Mensa, w kamiennej ścianie tabernakulum, ponad nim rzeźba Chrystusa i stojące świeczniki, zaś z boku ołtarz z ikoną Madonny z Dzieciątkiem. 

Nawa kościoła - widok z chóru

         Ikona Matki Bożej Niezawodnej Nadziei z Dzieciątkiem, Patronki Sanktuarium

O namalowanie tej ikony o. Jan Góra poprosił poznańską malarkę, Małgorzatę Sokołowską.  Opowiedział o swojej wizji postaci Madonny, mając w pamięci opowieść stryja o młodej matce, która uciekała trzymając na ręku rocznego synka i przytulając go do siebie, a w drugiej ręce trzymała obrazek Matki Bożej, gdy seria z niemieckiego karabinu odebrała im życie. Prosił, aby Najświętsza Panienka "była najpiękniejsza, tak piękna, by się w niej wszyscy zakochali i żeby miała zieloną sukienkę, bo to kolor nadziei". 

Taką też ikonę otrzymał.

Przyglądałam się słodkiej twarzy młodej Dziewczyny z Dzieciątkiem na prawej ręce, zaś lewą przytrzymującej ciemnozielony płaszcz, okrywający Oboje.

Ich głowy otaczają aureole, a tłem - świeża, wiosenna zieleń, pełna radosnej nadziei.

Obraz zawieziono do Rzymu i tam 3-go czerwca 1998r, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra papież Jan Paweł II nałożył Matce i Dziecku złote diademy na skronie, nadając mu tytuł Matki Bożej Niezawodnej Nadziei.

W ten sposób tragiczne wydarzenia sprzed półwiecza zostały powiązane z dniem dzisiejszym, kiedy miejsce to odwiedzają ludzie – turyści i wierni, starsi i dzieci, rozśpiewana, opalona, wysportowana młodzież, pełna ufności do świata i życia, nasza nadzieja...

                Ukrzyżowany Chrystus, dzieło miejscowego twórcy, ponad mensą

                                        Tabernakulum w kamiennej ścianie

Siedziałam na ławce, w miłym chłodzie w upalny dzień, w ciszy i...było mi dobrze. Pomodliłam się, poprosiłam o to i owo, trochę sobie porozmyślałam, porozglądałam się. Potem wspięłam się na chór, by stamtąd spojrzeć na nawę kościoła. Nad głową miałam mistrzowsko wykonany przez góralskich cieśli,  drewniany strop; duże okna w drewnianych obramowaniach doświetlały wnętrze świątyni. Organy pewnie kiedyś będą, ale na razie wystarcza keyboard i gitary.

Przy ścianach ustawiono drewniane dzieła rzeźbiarzy z domu pracy twórczej przy Domu św. Jacka. 

                                                             Pieta

Jest tu Pieta – cierpienie zastygło na twarzy zdjętego z krzyża Jezusa i ponadludzki ból Maryji trzymającej Go na kolanach. 

Chrystus Frasobliwy

Św. Ojciec Pio

Przyglądałam się Chrystusowi Frasobliwemu, często spotykanemu na rozstajach wiejskich dróg, zaś przy drzwiach czuwał św. Ojciec Pio – jak żywy.

I...jeszcze jedna pamiątka z dawnych lat...


Jest skromnie, prostodusznie, ze swoistą elegancją, tak, jak w Świątyni pośród doskonałej Natury, być powinno. 

Wychodząc z kościoła spojrzałam przed siebie i ujrzałam zamglony łańcuch Tatr i bliższe, wyraźniejsze pasma Beskidów i Pogórza.

Za mgiełką letniego południa widoczne odległe Tatry

Słonecznie, błękitnie, letnio ...pięknie...!


Kraków, styczeń 2023r                                                   Ewa Utracka

fot. Ewa Utracka






GÓRA JAMNA - CIEKAWE MIEJSCE MAŁOPOLSKI

 


                        Dom św. Jacka - Respublica Dominicana na Jamnej, Ośrodek     Duszpasterstwa Akademickiego o.o. Dominikanów z Poznania


                 DUCHOWE "OBLICZE" JAMNEJ

                      CZYLI RESPUBLICA DOMINICANA


            Cytat z listu Jana Pawła II, Papieża, do o.Jana Góry OP: Drogi Janie Wojciechu!...Cieszę się, że "Górale Górze dali górę". Bardzo chętnie też przyjmuję tę izdebkę, którą zamierzacie tam wybudować także i dla mnie. Załączam małą cząstkę wyposażenia.(góra to Jamna).

1 stycznia 1992, dzięki pomocy udzielonej przez wójta gminy Zakliczyn nad Dunajcem, z inicjatywy i dzięki włożonej pracy o. Jana Góry OP otwarto Dom Świętego Jacka – ośrodek duszpasterstwa na górze Jamna położonej w gminie Zakliczyn, pow. Tarnów, następnie, poprzez osobiste zaangażowanie papieża Jana Pawła II powstawało Sanktuarium Matki Bożej Niezawodnej Nadziei.

                                       DOM ŚW. JACKA

Siedzibą jego była stara szkoła w Jamnej, nazwana Szkołą Wiary. Początkowo pełnił funkcję ośrodka wypoczynkowego dla poznańskiej młodzieży, studentów i wiernych, gdzie znajdowano także okazję do rozmyślań, modlitwy i zgłębiania tajników wiary - w harmonii z Naturą.

Dziś Dom św. Jacka to centrum życia ciekawie zabudowanej osady rekolekcyjnej, a najważniejszy jej obiekt, miejsce głębokiej zadumy, został wyposażony przez wielu darczyńców. 

                                                     Dom św. Jacka
Wiejska szkoła, jakie jeszcze można spotkać w miasteczkach i wsiach dawnej Galicji lub zwiedzić i oglądnąć ich wyposażenie w Nowosądeckim Parku Etnograficznym, została przystosowana do pełnienia nowych funkcji: co zbędne wyburzono, potrzebne - wyremontowano lub dobudowano, jak np. wieżę "mieszkalną". Te zmiany budowlane odbywały się zgodnie z pomysłami ojca Jana Góry i pod jego bacznym okiem. Zatem -
jest w nim kaplica, kuchnia, refektarz oraz cztery pokoje noszące nazwy: Pokój Wiejskiego Proboszcza Ojca Jana Góry, Pokój Romana Brandstaettera mieszczący bibliotekę, Pokój Ojca Świętego Jana Pawła II oraz Pokój Duszpasterzy Akademickich.

Zaczęłam" wędrówkę" od Pokoju Ojca świętego Jana Pawła II, pokoju gościnnego, który do dziś mieści się w dobudowanej wieży: jest mały lecz urządzony gustownie i wygodnie. Pokój od lat czekał na Dostojnego Gościa i... dalej czeka...

O. Jan Góra prowadząc obfitą korespondencję z Watykanem zawsze zapraszał naszego Papieża na Jamną. Ojciec Św. bardzo chciał zobaczyć to piękne miejsce i...wreszcie zobaczył i pobłogosławił - ale z powietrza! Po prostu, podczas kolejnej Pielgrzymki do Ojczyzny, 16 czerwca 1999r zarządził "nalot na Jamną".

Pilot się spisał, bo dwukrotnie okrążył wierzchołek góry, a Papież z małej wysokości, z okna helikoptera mógł obejrzeć i ucieszyć się powstającym najmłodszym w Polsce Sanktuarium Maryjnym! Oczywiście, wszyscy ludzie, w tym turyści i młodzież przebywająca na Jamnej witali Go jak zwykle - gorąco, z radością i nadzieją.

Papież wspominał o tym w swojej korespondencji i w bezpośrednim kontakcie z o. Janem Górą.

       Na rozległym wierzchołku góry Jamna wzniesiono kościół - Sanktuarium Maryjne

Pokój Duszpasterzy Akademickich jest nieudostępniony wizytującym. Zwiedzać można małą Kaplicę z relikwiami św. Jacka i obrazem Matki Boskiej Jamneńskiej, salkę muzealną z pamiątkami z całego świata - różnymi drobiazgami od Papieża, jak Jego piuska, ornat i świecznik z kości słoniowej, portrety papieskie rodzimych twórców oraz podziwiać wzruszający obraz zatytułowany "Polska Madonna"- dzieło poznańskiej malarki. 

                                                      Salka muzealna

                      Pamiątki po św. Janie Pawle II, Papieżu, przez ojca Jana Górę

                                                             Polska Madonna

                                             Pamiątki z nieodległej historii Polski

 Naprzeciw jest Pokój Poety, Romana Brandstaettera, obszerny, wypełniony słońcem, krzesłami i fotelami; przy ścianach regały z książkami - wielka, biblioteka zasobna w piśmiennictwo naukowe, w tym filozoficzne, teologiczne, liczne pisma Papieża Jana Pawła II oraz bogaty księgozbiór ofiarowany Domowi św. Jacka przez tego twórcę.

                            Biblioteka czyli Pokój Poety, Romana Brandstaettera

                                                               Pokój Poety

To była niezwykła postać, jakby Jamna przyciągała mniej lub bardziej niezwykłe osoby od o. Jana Góry i popierającego go we wszystkich pomysłach i poczynaniach samego Papieża. Wykształcony, uzdolniony Żyd rodem z Tarnowa, literat, znawca Biblii już w czasach Międzywojnia, okres okupacji hitlerowskiej spędził w Izraelu; lecz ta jego niezwykłość datowała się od lat chłopięcych.

Roman Brandstaetter przez wiele lat życia poznawał zasady religii katolickiej, zanim przyjął chrzest, a stało się to w drodze powrotnej do Polski, po zakończeniu działań wojennych. W tym czasie miał już pokaźny dorobek literacki, a teraz Wiara dała mu świeży impuls do dalszej pracy twórczej. Zadomowił się w Poznaniu i związał ze środowiskiem dominikańskim i wydawnictwem "W drodze". Znalazł tam wielu przyjaciół, a wśród tych najbliższych był młody Jan Góra, dominikanin, działający w Duszpasterstwie Akademickim. Twórczość Romana Brandstaettera jest przesiąknięta poezją – jest twórcą zbiorów wierszy m.in. "Pieśń o moim Chrystusie", doskonałym tłumaczem Psalmów, Ewangelii, Ksiąg Pisma Św. oraz autorem kilkutomowej powieści "Jezus z Nazaretu".

                                              Kominek w Pokoju Poety

                          Pokój Poety - stare pianino, bo tu czasem się też śpiewa

Pokój poświęcony jego pamięci stał się miejscem zebrań i niekończących się dyskusji, gawęd, biblioteką, miejscem pracy twórczej młodych i doświadczonych oraz prezentacji ich twórczości. Do tego ciepło promieniuje z wielkiego kominka, a okna dostarczają wrażeń wizualnych. Nie brak także nut i starego pianina, bo tu także się śpiewa; w efekcie jest swojsko, przytulnie i przyjaźnie. Z Pokoju Poety jest przejście do "stanowiska dowodzenia" czyli do celi ojca Jana Góry i choć Go już brak pośród "ludu z Jamnej", wciąż czuje się Jego obecność i wsparcie. Idąc korytarzem i kuchnią wyszłam na zewnątrz. Jeśli ktoś odczuwa potrzebę tworzenia czegoś w samotności, np. rzeźbienia, malowania na szkle, desce czy płótnie, majsterkowania, pisania, to znajdzie sobie miejsce w domu pracy twórczej.


                                  Dom pracy twórczej przy domu św. Jacka

                              Rzeźba w drewnie powstała w domu pracy twórczej

                                                                 Św. Florian

Drogą wiodącą wśród drewnianej zabudowy - małych kiosków i sklepików 
z różnymi tu powstałymi cackami zmierzam po schodach do kościoła wzniesionego na rozległym wierzchołku góry Jamna.

Droga do kościoła - sanktuarium na wierzchołku góry

                             Widoki na Beskidy z krótkiej i stromej drogi do kościoła


Kraków, styczeń 2023r                                                Ewa Utracka

fot. Ewa Utracka