wtorek, 18 lutego 2020

CHORWACJA, CIEKAWE MIEJSCA




            Park Narodowy KRKA; środkowy i dolny bieg rzeki Krka w pobliżu miasta     Szybenik (Wikipedia)
                                   PN KRKA, wodospady Skradinski Buk
   (Wikipedia)


     SŁONECZNIE, BŁEKITNIE, ZIELONO...
                         PARK NARODOWY KRKA

                                          Jezioro Visovac na rzece Krka

                Stanęłam przy barierce na parkingu i spojrzałam w dal: w zielonej dolinie "błękitniało" wśród niewysokich gór, ozdobionych skałami wapiennymi, jezioro Visovac. Z przystani pośród drzew wypływał biały, wycieczkowy statek, a jachty cierpliwie czekały w słońcu na żeglarzy. Na odległym brzegu widniały zabudowania jakiejś miejscowości. Cicho, pięknie... Odczułam miły dreszczyk na plecach pomimo upału. Autokar "zanurkował" w zieleń i już po chwili zatrzymał się na cienistym parkingu. W pobliżu ustawiono mapę Parku Narodowego Krka z zaznaczonymi miejscami i obiektami godnymi uwagi turysty, kolorowego labiryntu ścieżek, którymi można do nich dotrzeć oraz szlaków rowerowych. 
                                         Mapa z tablicy informacyjnej
Z tej plątaniny wybrałam drogę, którą zamierzałam dojść do głównej atrakcji Parku – "skomplikowanego" wodospadu o nazwie Skradinski Buk. 
Przyjrzałam się bliżej mapie i informacjom na niej widniejącym. 
Obszar o znacznej powierzchni 109 km2 obejmujący tereny wzdłuż rzeki o dźwięcznej nazwie Krka wraz z jej środkowym i dolnym biegiem w 1985 r objęto szczególną ochroną tworząc Park Narodowy Krka. To "najmłodszy" z parków narodowych Chorwacji. Rzeka Krka ma 70 km długości. Przemierzając pełną uroku krainę chorwackiego krasu utworzyła kanion, jeziora (jedno z nich to jez. Visovac), wodospady i rozlewiska, wysepki i bagna pełne swoistej flory i fauny, raj dla ptactwa wodnego zarówno tu gniazdującego jak i przelotnego. Z lektury wynikało, że dobrze jest zwiedzać park na rowerze, jeszcze lepiej popłynąć statkiem wycieczkowym do wysepek na jeziorze Visovac, bo można zwiedzić na jednej z nich XV-wieczny klasztor franciszkański wraz z kościołem pw. Matki Bożej Łaskawej, na innej średniowieczny prawosławny monastyr. W pobliżu nich ciekawostka – pozostałości rzymskiej osady Scardona, "fragment" akweduktu, a także ślady rzymskiego obozu wojskowego i teatru, a na brzegach widać ruiny średniowiecznych twierdz chorwackich. 
Najlepiej jednak zwiedzać park per pedes Apostolorum czyli samo-chodem o mocy dwóch nóg ludzkich, bo wejdzie się wszędzie, gdzie się zechce, nawet do wody (byle w kąpielisku). Można zwiedzać pięknie odnowione obiekty takie, jak młyny – niektóre nawet z XIII w, na ogół jednak XIX- wieczne, które przetwarzały ziarno chorwackie na mąkę, folusz, wyrabiano tkaniny do przykrywania podłóg i na odzież, kuźnie i inne, w tym stare domy mieszkalne czyli pomniki etnograficzno – historyczne.
                                                    Park Narodowy Krka
                                             Początek ścieżki dydaktycznej
Gdzie okiem sięgnąć – woda, krystalicznie czysta, żywa, igrająca wesoło ze słońcem, woda o niezwykłym, zielono – turkusowym odcieniu, niosąca życie bujnej roślinności. Poruszając się wzdłuż jednej z mnóstwa ścieżek i grobli napotkałam w tej krasowej krainie radosną twórczość Natury nieokiełznanej, współdziałającej z niezwykłym pięknem rzeki, a więc bogactwo osobliwości botanicznych, zoologicznych, geologicznych oraz wtopione w powszechną zieleń efekty pracy rąk i umysłu ludzkiego składające się na działalność kulturową i historyczną.
                                               Upał godzin południowych...
                                                     ...w miłym półcieniu 
Szłam sobie bez pośpiechu drewnianą groblą, miejscami obarierowaną, gdyż przechodziłam ponad większymi i mniejszymi jeziorami, których nazwę, powierzchnię i głębokość podawały tablice info. 
                                          Falująca roślinność wodna
                                                Kępy roślin kwitnących
                                                 Zdobywanie "obiadu"
                                           Skąd się biorą te strumienie?
W wodzie falowały ciemnozielone trawy, podłużne liście, wystrzelały w górę, ku słońcu długie łodygi z liśćmi, jakich dotąd nie widziałam oraz kępy kwitnącej roślinności bagiennej. W cieniu zwisających łodyg i łodyżek pluskały się nurkując różne ptaki - pewnie szukały czegoś na obiad oraz znane każdemu dzikie kaczki. Rozlewiska i bagna to miejsce życia wielu gatunków i "przystanek" na trasie wiosennych i jesiennych ptasich "podróży".
                                Po parku chodzimy po drewnianych groblach
                                                  ...czytamy tablice info,
                         ...podziwiamy tajemnicze jeziora, nieznane gatunki ryb,
                                   Grobla nad jeziorem zielonym..., turkusowym...
                                                  Ukryte kaskady...
W cieniu, w zieleni głębin jezior unosiły się ławice ryb u nas nieznanych zaś suche, kamieniste miejsca były siedliskiem różnych gadów.
Wśród lasu, między drzewami szumiały spienione wodospady, które nie wiadomo skąd się wzięły lecz ich wody konsekwentnie zdążały do głównego nurtu rzeki Krki. 
W przyjemnym cieniu znajdowałam odpoczynek idąc "moją" ścieżką.
                                                             ...i jezioro
                                              Progi skalne i omszałe bariery
                                           Obrazy leśne oglądane ze ścieżki
                                                 Zabudowania rzemieślnicze ...
                                           ...na przeciwległym brzegu rzeki
Podążając ku rzece oglądałam zmieniające się obrazy niby leśne w podmokłym, rzadkim lesie, widoki na rzekę i zabudowania na przeciwległym brzegu. 

                                                  Bariery w korycie rzeki
                                          Rzeka Krka, strumień i wodospad
                                   Strumienie dążące do głównego nurtu rzeki
Zbliżałam się do miejsca, które było ważne dla wszystkich turystów, ale pewnie dla każdego trochę inaczej. 

                          Polana - miejsce wypoczynku i posiłku dla turystów

Pomiędzy drzewami widniała duża polana, gdzie wiele osób korzystało z bufetów, wrażenia wizualne bowiem wywołują głód i pragnienie.

                                       Miejsce do relaksu po prawej stronie
                                             A po lewej - piękne jezioro
                                                   i - roślinność błotna
                                                        Widok ze ścieżki
                           Skradinski Buk - widok z boku, ze ścieżki zejściowej
                         Skradinski Buk - widok z góry na progi, bariery i kaskady
                               Kładka - najlepszy punkt widokowy na wodospady
                                            Kładka, jak zwykle zatłoczona
                                                     Zewsząd płynie woda
                      Stare drzewo morwowe o grubym pniu, curiosum w Parku
                                       Wciąż setki wodospadów i strumieni
                        Pojawia się także ścieżka rowerowa dookoła PN KRKA
          Teren jest krasowy, więc są tu także groty, kawerny, wodospady i roślinność
                                       Zza drzew widoczny Skradinski Buk
                                      Kąpielisko - raj dla wielu małych i dużych

 Inni byli spragnieni kąpieli w tej pięknej, turkusowej wodzie – kąpielisko ledwie mogło ich pomieścić, a ja po skromnym zanurzeniu stóp w wodzie znalazłam się wśród podziwiających główną atrakcję Parku Narodowego Krka – Skradinski Buk.

                Widok z kładki na wodospady Skradinski Buk oraz kąpielisko
To jest najdłuższy z wodospadów, bo na długości prawie 800 metrów oglądamy 17 kaskad o łącznej wysokości 45,7 m, szerokości od 200 do 400m. Tak mówią liczby, ale obraz tej geomorfologicznej osobliwości utworzyła, wciąż tworzy i formuje sama Natura, gdyż turkusowa rzeka Krka w swoim biegu żłobi, rzeźbi wapienno - dolomityczny dynarski górotwór, a pozyskany materiał skalny transportuje. 
Jego cząstki wraz z wydzielanym z wody osadem wapiennym gromadzą się na gruncie pokrytym porostami wodnymi i mchami tworząc różne formy morfologiczne, jak np przeszkody zwane chętniej barierami.

                                                       Skradinski Buk
Obserwuje się obłe, pokryte mchami i wodorostami wystające "okruchy", nie wiadomo skąd ukazujące się kaskady, strome stopnie, które pokonuje szumiąca woda, omijając pnie drzew po bokach... Obrazy tego "długiego wodospadu" można oglądać z paru stron, spoza drzew, a każdy jest niezwykły, fascynujący, co spróbowałam pokazać na zdjęciach. 

                     Skradinski Buk - główna atrakcja Parku Narodowego KRKA
                                                        Skradinski Buk
U stóp ostatniego, wysokiego stopnia funkcjonuje kąpielisko, oczywiście w bezpiecznej odległości od spadających wód. Spróbujcie jednak zanurzyć się w wodzie! W taki dzień, jak dziś, gdy żar dosłownie leje się z nieba, brzeg jest po prostu "oblepiony" amatorami kąpieli. Można sobie po prostu posiedzieć w wodzie, choć nie zawsze znajdzie się dogodne miejsce, a słoneczko tak"wycałuje" plecy i ramiona, że trzeba będzie pamiętać o stosownych zakupach na wieczór i noc do smarowania! 
Ale korzystajmy z tej przyjemności, póki jest okazją, bo już w 2021r kąpiel w tym rozkosznym miejscu będzie niemożliwa. 
Jak już wspomniałam, po zanurzeniu stóp w wodach rzeki poszłam na kładkę, nieco zatłoczoną. Widok – kapitalny! 

                                         Wśród szalonej zieleni, nad wodą...

Jeszcze chwila, jeszcze jedna fotka i zaczęłam się rozglądać za kimś, kogo "upolować", by wykonał mi kilka pamiątkowych zdjęć na tak boskim tle. 
No i udało się!
Z odrobiną żalu, że to już, rozpoczęłam spacer powrotny. 

       Fantastyczne wody, kaskady i rośliny Skradinskiego Buka z punktu widokowego

Jeszcze punkt widokowy z wodospadem w zasięgu ręki

                                               Wspaniałe wodospady

 i...pozostałość pierwszej elektrowni wodnej "Krka" z 1895r. 

                              Elementy pierwszej w Szybeniku elektrowni wodnej

Krka jest górską, bystrą rzeką o wielkiej energii, którą człowiek swoją przemyślnością "zmusił" do pracy; za pomocą systemu urządzeń (dziś pozostały elementy turbiny i pamiątkowe zdjęcia pierwszych pracowników, inżyniera i prezydenta miasta) Szybenik dostał prąd elektryczny wcześniej niż inne miasta Europy. Nadmieniam, że dwa dni wcześniej Nikola Tesla rodem z Szybenika uruchomił elektrownię wodną na wodospadzie Niagara w USA. 
Obejrzałam jeszcze kilka zdjęć na wystawie w jednym z zabytkowych domów. Resztę budynków "darowałam" sobie. 

                                    Jeszcze jedno spojrzenie na cud Natury
                                      Obiekty starej zabudowy w PN KRKA
Byłam pod wielkim wrażeniem fantastycznej, bujnej przyrody, niezwykłych widoków 
i słońca przeświecającego przez liście, dającego miły cień, nieba Południa i gór, a przede wszystkim – kolorów tego zakątka świata, jakich nawet Paolo Veronese nie wymyślił: turkusową zielenią, błękitno – zielonego turkusu, rozświetlonego słońcem... i z tym odczuciem pozostałam.


                                                                                                 Ewa Utracka

fot. Ewa Utracka