Lazurowe Wybrzeże, Cannes; marina, w tle stylowy hotel przy bulwarze La Croisette
LAZUROWE
WYBRZEŻE – CANNES
W
słoneczny poranek pożegnałam średniowieczny
Awinion, piękny
i
kapryśny Rodan – "kręgosłup" Francji, a na nim most
św. Benezeta czyli most – legendę, którą przedstawiłam w
balladzie pt "Most w Awinion".
Jechałam przez czerwcową,
południową Prowansję w stronę Lazurowego Wybrzeża drogą, która
przecinała Alpy Nadbrzeżne. "Terra rossa"(czerwona
ziemia) zdawała się być tak ubogą jako gleba, lecz odpowiednio
"wzbogacona" rodziła winorośl, lawendę, słoneczniki,
jarzyny, pomidory i inne uprawy. Stoki górskie Alp pokrywały gęste
lasy i zarośla, poniżej kamieniste łąki, ale na tle lazuru nieba
widniały długie, grzebieniaste, wapienne granie; czasem pokazywały
się pojedyncze wielkie, fantazyjnie wyrzeźbione przez erozję formy
skalne.
Wreszcie
zbliżyło się do nas oczekiwane morze – autokar mijał malowniczo
usytuowane osiedla zbliżając się do Cannes "zstępującego"
z zielonych wzgórz ku zatoce.
Lazur nieba rozżarzony już letnim
słońcem, lśniący lazur wód Morza Śródziemnego, kremowe głazy
i kamienie budujące nabrzeża i piaszczysto – białe, rozkoszne
plaże, które niedługo będą pełne kolorów i gwaru tłumów
turystów i wczasowiczów z różnych miejsc Francji, Europy i licho
wie, skąd jeszcze – oto Lazurowe Wybrzeże, Francuska Riwiera,
miejsce tak wymarzonego wypoczynku, ale...czy tylko?
Szłam
rozglądając się, bez pośpiechu, pięknym bulwarem La Croisette, o
którym wiedziałam, że jakieś sto pięćdziesiąt lat wcześniej
był wiejską drogą. A teraz? Gdzieś w pobliżu mnie pędziły
samochody, autokary, rowery, jedni ludzie spieszyli się gdzieś,
inni żartowali i śmiali się idąc grupkami i fotografując słynny,
nadmorski bulwar.
Mnie
interesowały białe statki, jachty i łodzie przycumowane do
nabrzeża, oczekujące na różnej maści wilki morskie – trudno
było oderwać wzrok.
Po
przeciwnej stronie, na wzgórzu dominował zamek, podobno w XIw
zbudowany przez mnichów, z basztą Najświętszej Marii Panny. W
pobliżu tegoż wznosiła się wieża kościelna zaopatrzona w zegar, wśród starej zabudowy.
Przy bulwarze zwracał uwagę stylowy,
staroświecki hotel. Wędrowałam dalej bulwarem Croisette; z jednej
strony morze, zawsze piękne, rozświetlone przez lato, z drugiej –
ruchliwe miasto - eleganckie, nowoczesne, z hotelami i pensjonatami
pośród ogrodów, grup palm, zapachu krzewów różanych i
oleandrów. Dotarłam do skweru zacienionego platanami,
"strzelającymi w niebo"pióropuszami palm, pełnego
kwiatów, wręcz zapraszającego do relaksu, ale też wokół było
zbyt wiele ciekawych obiektów.
Znalazłam się w sąsiedztwie
centrum festiwalowo – kongresowego, tuż obok "czerwonego
dywanu" leżącego na schodach pałacu, miejsca, w którym
począwszy od maja 1946r odbywa się prestiżowy festiwal filmowy,
gromadzący wiele osób związanych z przemysłem filmowym. Jego
rozmach sprawił, że Cannes stało się nie tylko miastem "święta"
światowego kina ale i miejscem załatwiania wielkich "biznesów
filmowych". W salach pałacu festiwalowego i wielu salach
hotelowych, w miejscowych kinach, nawet tych "pod chmurką"
odbywają się pokazy obrazów zgłoszonych do konkursu.
W
głównej sali pałacu festiwalowego rozdawane są nagrody - "Złote
Palmy" dla najlepszych filmów. W przystaniach Cannes cumują
jachty, na których odbywają się bankiety i baluje się do białego
rana, szampan leje się strumieniami, a setki młodych i pięknych
kobiet wdzięczą się licząc na łut szczęścia czyli na
znalezienie sponsora, który zechce pomóc w zrobieniu wielkiej
kariery. Po czerwonym dywanie i bulwarze przechadzają się
najświetniejsze "gwiazdy i gwiazdki" amerykańskiego i
europejskiego kina prezentując swe wdzięki zdobne w wymyślne
toalety i
fantastyczną biżuterię tak, żeby zasłaniając je -
kokieteryjnie odsłaniać, wzbudzać podziw w szczęśliwcach, którym
udało się znaleźć w pobliżu, prowokować pozując do zdjęć
gromadom fotoreporterów, wymuszając zainteresowanie i komentarze.
Utarło się powiedzenie, że"festiwal bez skandalu jest jak
żołnierz bez karabinu" , toteż wraz z gwiazdami pojawiają
się skandale i skandaliki czyli "pieprzyk" festiwalu,
"sól" show biznesu. I tak w 1953r nikomu nieznana,
młodziutka aktorka, Brigitte Bardot, ukazała się na plaży w nader
skąpym, dwuczęściowym kostiumie kąpielowym ze stanikiem bez
ramiączek. Cóż z tego, że natura hojnie wyposażyła dziewczynę
w urodę, wspaniałe kształty, w sexappeal, który z niej emanował.
Taki strój to po prostu skandal! Natychmiast obległ ją tłum
fotoreporterów, którzy łamiąc nogi i ręce pstrykali zdjęcia –
fach "papparazzi" dopiero raczkował. Sensacja! Zdjęcia w
kostiumie kąpielowym "bikini" w krótkim czasie obiegły
świat wywołując furorę, a BB nie została zaproszona na wielki
bankiet kończący festiwal! W kilka lat później jako wielka
gwiazda francuskiego kina zemściła się na festiwalowym jury
organizując konkurencyjny bankiet.
W 1955 roku miał miejsce jeden z
najgłośniejszych romansów XXw. Amerykańska blond – piękność,
aktorka Grace Kelly, laureatka Złotej Palmy za główną rolę w
amerykańskim filmie pt "Dziewczyna z prowincji" poznała
ks. Rainiera III, władcę Monaco. W rok później była już Gracją
– Patrycją Grimaldi, księżną Monaco.
Po
czerwonym dywanie i bulwarach przechadzał się Roman Polański
zostawiając w galerii odcisk swojej dłoni, Gina Lollobrygida,
Sophia Loren, Romy Schneider, Alain Delon, reżyser Alfred Hitchcock,
Antonioni, Franco Zephirelli i wielu innych artystów światowego
kina.
Prawdziwą sensację przyniósł 1963r, kiedy to reżyser
doskonałego, włosko-francuskiego dramatu historycznego pt "Lampart"
nagrodzonego Złotą Palmą, arystokrata Visconti, paradował w
towarzystwie seksownej imigrantki z Tunezji, Claudii Cardinale.
Młoda, egzotyczna piękność "kaleczyła" język włoski, lecz mimo to partnerowała w nagrodzonym filmie
wielkiemu Burtowi Lancasterowi, a teraz prowadziła na
smyczy....geparda pozując fotoreporterom do zdjęć.
..."Takie
były zabawy, spory w owe lata..." A dziś? O festiwalu w Cannes
czytamy w prasie, oglądamy wiadomości w telewizji naszpikowane
fotkami papparazzich i zbytnio się niczemu nie dziwimy. W parę dni
po zakończeniu tego" targowiska" próżności, snobizmu,
blichtru, seksu i Bóg jeden wie, czego jeszcze, bo różni
biznesmeni biorą w nim udział, ci z nad Zatoki Perskiej też, z
wycieczką lub indywidualnie odwiedzany Cannes, w którym jeszcze
unosi się niezwykła aura światowej imprezy wraz z zapachem
perfum...Na schodach pałacu jeszcze leży czerwony dywan – można
sobie zrobić tam pamiątkowe zdjęcie, na skwerze, wśród palm i kwiatów
można "dorobić" twarz jednej z tekturowych podobizn
gwiazdek stojących w grupie – też na pamiątkę z Cannes.
Po tych
wrażeniach zanurzyłam się w ulice i zaułki starego miasta zalane
słońcem, tonące w cieniu, zdobne w "płaszcze" cudnych
bugenwilli.
Historia
mówi, że w osadę rybacko – rolniczą u stóp średniowiecznego
zamku, nad zatoką założono w 1530r. Było tu pięknie, cicho, jak
w raju. Nawet Napoleon lądując na pobliskim przylądku Frejus w
1815r nie zakłócił spokoju wioski.
Minęło niewiele lat, a w
urodzie tego miejsca zakochali się możni tego świata – Anglicy,
arystokraci i bankierzy francuscy wznosząc tu rezydencje dla
relaksujących i kojących rozstrojone szarą codziennością nerwy
kąpieli morskich, by zażywać romantycznych przechadzek brzegiem morza o
zachodzie, czasem o wschodzie słońca itp przyjemności. Potem
pojawili się hotelarze, restauratorzy i różni inni usługodawcy
działający dla wygody i zachcianek bogatych - wielkich panów i
dam. Wreszcie na przełomie XIX i XXw zapomniano o istniejącej tu
niewielkiej osadzie. Kolej dowoziła amatorów wspaniałych wrażeń
i klimatu z całej Europy.
Tak powstawało w przeciągu niespełna
stulecia tętniące dziś codziennym życiem, kulturą i sztuką
miasto Cannes. Jak pokazują realia nie tylko wspaniałą naturą i
intelektem ono żyje. Praktycznie sezon turystyczny trwa w Cannes
cały rok dzięki łagodnemu, śródziemnomorskiemu klimatowi; jest
też jednym z kilku miejsc na Riwierze Francuskiej, gdzie
zaaklimatyzowały się przywiezione palmy stając się fantazyjnym
elementem tutejszych krajobrazów.
Wąskimi
uliczkami szłam na zamkowe wzgórze, skąd roztaczały się przede
mną niezapomniane widoki na morze, marinę i porty, na stare i nowe
miasto.
Spodobało mi się Cannes z jego uliczkami i zaułkami,
murami domów i ogrodów zdobnymi w barwne kwiaty, gdzie niejednego skrzyżowania strzegą sędziwe kapliczki najczęściej kryjące
Madonnę z Dzieciątkiem, gdzie można spotkać zabytkowe zakątki z
czasów średniowiecza. Spacer mój kończę przy hali targowej,
gdzie można nabyć pachnące woreczki z lawendą, przysmaki
tutejszej kuchni, owoce Południa, pamiątkowe drobiazgi.
W Cannes
znalazłam trudno uchwytny, dyskretny urok starego, niewielkiego
miasta pełnego zapachu kwiatów, lawendowego olejku i morza, tę aurę stanowiącą
przeciwieństwo do rozwrzeszczanego, rozpychającego się, pędzącego
nie wiadomo dokąd i po co, w luksusowych samochodach i nowoczesnych
jachtach "dziś".
Lipiec
2016r Ewa Utracka
Cannes; miasto i brzeg zatoki Morza Śródziemnego
Nabrzeże morza
Piaszczysta plaża i molo w Cannes
Marina w Cannes; w tle centrum festiwalowe
Nowoczesna łódź
Średniowieczny zamek w Cannes
Palmy przy bulwarze
Nadmorski skwer - fragment bulwaru
Hotel w Cannes, przy słynnym bulwarze
Luksusowy hotel Majestic Barriere
Bulwar La Croisette
Oleandry - urok Lazurowego Wybrzeża
Pojazd do zwiedzania Cannes
Kasyno
Czerwony dywan tuż, tuż...pamiątka z Cannes
Aleja gwiazd - kino wg Tarantino
... i odcisk dłoni innego słynnego reżysera
Bulwar Croisette
Stare Miasto w Cannes
Ulica w starym Cannes
W hali targowej
Róże Południa
Pod zamkową basztą NMP
Zamkowe wzgórze; Place de la Castre, Madonna z Dzieciątkiem
Miasto Cannes z zamkowego wzgórza
Miasto, centrum festiwalowo-kongresowe i marina - widok ze wzgórza
Stare Miasto - widok ze wzgórza zamkowego
Port w Cannes
Stara, przydrożna kapliczka
Zaułek i bugenwille
Uliczka w starym Cannes
Relikt z XIIw
Galeria, sklepiki, kafejki...
Miasto Cannes
W porcie
Szkółka palm w pobliżu Cannes
Dzieło erozji w kompleksach skalnych
Południe Prowansji - Alpy Nadbrzeżne
fot. Ewa Utracka
PS
Na
tym kończę "serial" reportaży FRANCJA EURO 2016.
Składam gratulacje piłkarskiej Reprezentacji Polski w uzyskaniu
pozycji ćwierćfinałowej jednocześnie mając nadzieję na więcej
sukcesów w mistrzostwach świata.